W miniony poniedziałek sala klasy 7a zamieniła się w cmentarną kaplicę, w której pojawili się niecodzienni goście. Na obrzęd dziadów tłumnie przybyli wieśniacy zamieszkujący okoliczne wioski, ale i dusze czyśćcowe.
Nie zabrakło Józia i Rózi, Widma złego pana w towarzystwie nocnych ptaków i pasterki Zosi z uciekającym przed nią barankiem. Pojawił się także duch tajemniczego młodzieńca, który spoglądał na dziewczynę w żałobie. A wszystko to dzięki czytaniu performatywnemu utworu Adama Mickiewicza, w którym wzięli udział siódmoklasiści.